wu handmade

wu handmade

Kontakt z projektantem
Dodaj do ulubionych

O MARCE

Wu handmade to jednoosobowa pracownia, w której powstają w większości upcyklingowe i ekologiczne akcesoria takie jak scrunchies, opaski, wielorazowe płatki kosmetyczne, eko torby, podkładki makramowe, woreczki i roślinne myjki. Większość produktów tworzę zgodnie z ideą less waste – do ich wykonania używam materiałów z drugiej ręki. Staram się, aby tkaniny, z których szyję dodatki były naturalne, dobrej jakości i w stylu vintage. Do makramowych podkładek używam sznurków wykonanych z bawełny z recyklingu, a myjki szydełkuję z lnianych, konopnych i jutowych sznurków.

Opinie wu handmade

informacja o opiniach
h*****m
★★★★★

super
m****3
★★★★★

Pierscionek uroczy😁
k*****d
★★★★★

super terminowo i fantastyczny sposob zapakowania przesylki
i*o
★★★★★

Ekspresowa przesyłka. Produkt zgodny z oczekiwaniami, bardzo ładnie i starannie zapakowany. Dziękuję!
e*****c
★★★★★
automatyczna opinia

Wszystko super
t*****a
★★★★★
automatyczna opinia

Wszystko w porządku, polecam
m*****j
★★★★★
automatyczna opinia

Wszystko ok!
s**e
★★★★★
automatyczna opinia

Wszystko super
k*****s
★★★★★
automatyczna opinia

dziękuję za transakcję

Wywiad z wu handmade

wu-handmade-sklep.jpg

Skąd pomysł na stworzenie marki?

Marka powstała z potrzeby tworzenia czegoś zgodnie ze swoimi przekonaniami. Szyję głównie z tkanin z drugiej ręki, zgodnie z ideą less waste. Zaczęło się od frotek i maseczek, z czasem pojawiły się w mojej pracowni również eko torby, opaski, kosmetyczki, waciki wielorazowe i inne akcesoria.

Jak powstała nazwa firmy wu handmade? Co było inspiracją?

Nazwa jest bardzo prosta i powstała szybko, "wu" jak Weronika i "handmade", czyli szeroko pojęte rękodzieło, ponieważ prócz szycia trudzę się również szydełkowaniem roślinnych myjek, drobną makramą oraz tworzeniem pierścionków z kamieni naturalnych. Kto wie co jeszcze pojawi się w przyszłości.

Jak rozpoczęła się Twoja przygoda jako polskiego twórcy?

Moja przygoda rozpoczęła się w 2020roku od przywiezienia od mamy starej maszyny do szycia Łucznik i nauki prostych ściegów. Kiedy nauczyłam się szycia pierwszych akcesoriów, założyłam social media i skontaktowałam się z Pakamerą, żeby sprzedawać swoje rzeczy na platformie. 

Co sprawia największą radość w prowadzeniu marki?

Największą radość sprawiają mi pozytywne opinie na temat produktów oraz klienci, którzy wracają. Jest to największa motywacja do działania i dalszego rozwoju oraz nauki. 

Co jest Twoim największych hitem sprzedażowym?

Największym hitem sprzedażowym Wu handmade są zdecydowanie scrunchies. Noszą opinię dobrze utrzymujących się na włosach. Recenzje są dla mnie bardzo ważne, przyjmuję wszystkie uwagi z pokorą i ulepszam swoje produkty.

Z jakich materiałów korzystasz najchętniej?

Najchętniej korzystam z materiałów z szafy babci. Tam kryją się vintage perełki, z których można uszyć fantastyczne akcesoria o unikatowych wzorach. Chętnie tworzę również z tkanin z secone handów, stawiam na niepowtarzalność wzorów i faktur moich dodatków. 

Jak wygląda proces tworzenia nowego projektu?

Z pewnością głównym źródłem inspiracji do tworzenia nowych projektów jest Internet i stronki zagraniczne. Zanim produkt wyjdzie z mojej pracowni, sama testuję prototyp i sprawdzam jego wytrzymałość. Dużo czytam o rozwiązaniach zero waste, jest to bardzo bliska mojemu życiu idea.

Jakie jest przeznaczenie Twoich produktów?

Moje produkty są przede wszystkim użyteczne, ładne i unikatowe. Większość osób nosi scrunchie czy potrzebuje opaski na uszy. Wielu z nas potrzebuje też eko torby lub workoplecaka. Moje produkty służą nam w codziennym życiu. Waciki wielorazowe, myjki roślinne i woreczki zmniejszają ilość produkowanych przez nas śmieci. Chce tworzyć coś, co się podoba i przydaje.

Czy tworzysz spersonalizowane projekty? Jakie? Na czym polega personalizacja?

Zdarza mi się tworzyć produkty na zamówienie. Stawiam jednak na sprzedaż tego, co już powstało w mojej pracowni. Nie chcę niczego marnować i wykorzystuję każdy skrawek. wu-handmade-kontakt.jpg

Najbardziej nietypowe zamówienie u wu handmade?

Najbardziej nietypowym zamówieniem było uszycie poszetki z koszuli kogoś ważnego w życiu klientki. Chciała zachować drobną i pożyteczną pamiątkę po bliskiej osobie. Czułam się zaszczycona, mogąc przyczynić się do takiego sentymentalnego gestu.

Projekt, którym najchętniej pochwalę się całemu światu ...

Jeśli kiedyś odważę się szyć ubrania, czuję że to będą projekty warte pochwalenia się całemu światu. Na tę chwilę najbardziej dumna jestem z wielorazowych wacików, ponieważ dostaję od klientów i klientek dużo wiadomości o tym jak użyteczne stały się w ich życiu oraz pozwoliły na generowanie mniejszej ilości śmieci.

Na co klienci zwracają największą uwagę w oferowanych projektach?

Pierwsze na co zwracają uwagę to zapewne wzór projektów. A wiadomości od nich mówią, że cenią sobie jakość moich produktów. 

Kim jest odbiorca produktów wu handmade? Określ idealnego klienta

Idealnym odbiorcą jest osoba, która docenia ideę zero waste, przywiązuje wagę do unikatowości wzorów oraz jest klientem świadomym, który rozumie, że cena rękodzieła zawsze będzie wybiegać poza cenę sieciówkową, ale idzie za tym jakość, serce włożone w tworzenie każdego projektu, a także niepowtarzalność produktu.

Czym zaskakują Cię klienci?

Klienci zaskakują mnie najbardziej wyczuciem stylu i samodzielnym komponowaniem własnego boxu z akcesoriami. Lubię pakować zamówienia z pięknymi kompozycjami kolorystycznymi.

Co jest Twoją/Waszą codzienną inspiracją do pracy?

Inspiracją i motywacją jest zadowolenie klientów i to, że wracają po więcej, wracają po prezenty dla bliskich. To bardzo cieszy.

Gdzie poszukujesz inspiracji na najbliższy sezon/nowe kolekcje?

Zdecydowanie w second handzie. Piękne tkaniny wiszą tam na wyciągnięcie ręki, często lny i jedwabie, które w drugim obiegu mają świetne ceny i jakość.

Jaki jest Twój styl na co dzień?

 
Mój styl jest dość basic'owy, ale zawsze znajduje się w nim element vintage. Uwielbiam połączenie klasycznych stonowanych kolorów z pięknymi kwiecistymi wzorami vintage, najlepiej w kolorach jesiennych.

3 rzeczy, których nie może zabraknąć w szafie...

Czarny t-shirt, czarne dzwony, kurtka jeansowa lub sztruksowa. Must have.

Dzień w pracy zaczynam od...

 
Od kawy i nadrobienia social mediowych obowiązków. Ale zdarza się zacząć dzień od szybkiej sesji produktowej w namiocie bezcieniowym, który stoi w mojej sypialni. Albo od spakowania zamówień, bo to uwielbiam robić zaraz jak tylko odbiorę info, że coś się sprzedało. Świat wtedy zatrzymuje się na chwilkę, bo Weronika musi starannie dociąć wypełnienia do paczek ze skrawków papieru! 

Nie wyobrażam sobie pracy bez...

Klientów. Każdy mały przestój jest lekko demotywujący. Nie lubię szyć do pudełka, lubię tworzyć zamówienia! Dziękuję :)
Czytaj w Magazynie