MANEMIS

Skąd pomysł na stworzenie marki?

Od zawsze starałam się robić coś manualnie. Zazwyczaj wychodziła z tego biżuteria, głównie kolczyki, ale nie tylko. Od najmłodszych lat miałam do czynienia z drewnem, ponieważ mój tata wraz z wujkiem prowadzili warsztat stolarski tuż obok naszego rodzinnego domu, co siłą rzeczy sprawiało, że byłam jego częstym bywalcem. Do dziś zapach świeżo ciętego drewna wyzwala we mnie wiele wspomnień z tamtego okresu. Można powiedzieć że niejako wychowałam się z drewnem. Niestety zniechęciłam się do niego po pewnym czasie, gdyż było dość twarde i trudne w obróce. Pomysłów nigdy nie brakowało, za to cierpliwości już tak. Zaczęłam więc poszukiwania, aby móc odzwierciedlić moje pomysły.Po wielu kolejnych próbach z modelinami, żywicą oraz betonem, jak to przezornie w życiu bywa, historia zatoczyła koło i ostatecznie powróciłam do korzeni - czyli miłości do drewna.

Jak powstała nazwa firmy MANEMIS? Co było inspiracją?

Chciałam by nazwa była miła dla ucha i nie kojarzyła się z drewnem, bo nie wiem czy z czasem nie zakocham się w jakimś innym materiale. Nazwa to nic innego jak zlepek słow "my name is".

Jak rozpoczęła się Twoja przygoda jako polskiego twórcy?

To działo się bardzo szybko. Byłam blisko zakończenia studiów, szczerze powiedziawszy trzeciego kierunku z kolei który wybrałam i nadszedł czas aby wejść na drogę zawodową. Próbowałam sił podczas kilku staży jeszcze w takcie studiów, chodziłam na rozmowy kwalifikacyjne z myślą zrobienia wielkiej kariery w jednej z prężnie rozwijającej się korporacji, niestety, to nie były moje marzenia. Mój chłopak namówił mnie bym spróbowała swoich sił w zdobyciu dofinansowania do otwarcia swojej firmy. Koleżanka, która miała już doświadczenie w tym temacie podpowiedziała co i jak, wtedy poszłam za ciosem. Jak okazało się, że je zdobyłam to już nie było wyjścia - trzeba było ruszyć pełną parą!

Co sprawia największą radość w prowadzeniu marki?

Informacja zwrotna. To, kiedy klienci piszą wiadomości, że moje produkty im się podobają i wywołują u nich uśmiech. Nic nie napędza bardziej do działania. Często czytam te wiadomości po kilka razy i nie mogę uwierzyć w tak miłe słowa skierowane w to co robię.

Co jest Twoim największych hitem sprzedażowym?

Ptaki, ptaki i jeszcze raz ptaki. Szczerze mówiąc trochę mnie to zaskoczyło, ale odzew był jednoznaczny - kolczyki z wzorem różnych ptaków są zdecydowanym hitem. Sikorki, raniuszki, kowaliki i wiele, wiele innych, w swojej kolekcji mam ich naprawdę sporo. Są one przygotowywane do wysyłki na porządku dziennym. Dużą popularnością cieszą się też wisiorki przestrzenne gór, lasu, miasta i morza w tej kolejności. Bardzo mnie to cieszy bo sama je uwielbiam. Na podium jeszcze jest brocha ćma. Myślę, że dlatego iż nie jest to często spotykany wzór i jej kolory pasują do większości ubrań.

Jak wygląda proces tworzenia nowego projektu?

Najpierw pomysł mam w głowie i czasem rysuję go na papierze, ale najczęściej od razu siadam do komputera i przenoszę go na ekran w odpowiednim programie. Trwa to czasem kilkanaście minut, ale zazwyczaj gdy projekt jest trochę bardziej skomplikowany zdecydowanie dłużej. Następnie przekształcam pomysł w projekt nadający się do wycięcia przy uzyciu plotera. Pozostałą część prac wykonuję manualnie i to jest najbardziej pracochłonna i ulubiona część: od szlifowania, malowania do wykonywania kartoników w które pakuję efekt finalny.

Czy tworzysz spersonalizowane projekty?

Tak, najczęściej są to breloki/broszki/kolczyki z psami i kotami lub innymi domowymi pupilami. Niektóre na pamiątkę po zwierzaku który nas już opuścił, albo by zawsze mieć przy sobie swojego przyjaciela. Chętni podsyłają mi zdjęcia i ja na tej podstawię tworzę podobiznę. Zawsze podsyłam wykonany projekt i proszę o akcpetację, tak aby spełnic wszystkie oczekiwania. Presonalizuję również za sprawą napisów lub dat głównie na brelokach. Taki prezent na np. ślub z datą i imionami nowożeńców jest zawsze fajną pamiątką.

Najbardziej nietypowe zamówienie u MANEMIS?

Miałam takich kilka. W czołówce na pewno będzie brocha w kształcie roztocza dla Pani która bada i opisuje takie żyjątka. Podobnie było z broszką krewetką, której efekt końcowy był naprawdę świetny. Ciekawe było również wykonanie spinek do mankietów z wzorem kości miednicy dla lekarza. Zdarzały się też realizacje typu brelok dla dwojga jak dwie połówki serca z tym, że to nie było serce, a Bus firmy kurierskiej. Zdarzyło się też wykoananie breloka bicepsu, butli do nurkowania z płetwami, kamizelki odblaskowej czy skanera do kodów kreskowych. Najbardziej urzekło mnie jednak zamówienie pewnego pana, który chcąc zrobić żonie prezent z okazji 5 rocznicy ślubu – drewnianej, zamówił 3 wisiorki: Góry, las i morze. Tylko po to by wręczając mógł zapytać gdzie chciałaby się wybrać by uczcić rocznicę.

Kim jest odbiorca produktów MANEMIS?

Ktoś kto lubi nosić niebanalną biżuterię. Czym zaskakują Cię klienci? Pomysłami! Na niektóre nigdy bym nie wpadła, a okazują się świetne.

Co jest Twoją codzienną inspiracją do pracy?

Głównie natura, bo dostarcza niewyczerpanej ilości pomysłów. Lubię też proste formy geometryczne.

3 rzeczy, których nie może zabraknąć w szafie

... dżinsy, biała koszulka/ koszula i trampki.

Dzień w pracy zaczynam od

… chciałabym powiedzieć śniadania, ale czasem mi to nie wychodzi.