LOOKRECYA

Skąd pomysł na stworzenie marki?

LOOKRECYA to projekt powstały z myślą o kobietach, które w XXI wieku wciąż czują się Księżniczkami. Księżniczkami w najpiękniejszym znaczeniu tego słowa, takim o jakim mówią stare baśnie, gdzie piękno, pracowitość i szczerozłote serce to najwyższe wartości. Biżuteria to sposób na uczczenie swojej kobiecości, diadem na głowie może niekoniecznie, ale koronkowy pierścionek ze złotem pasuje zawsze i wszędzie - kto raz założył ten wie o czym mówię.

Jak powstała nazwa firmy LOOKRECYA? Co było inspiracją?

LOOKRECYA powstała spontanicznie i nieco intuicyjnie, jak wszystkie moje projekty, ale z biegiem czasu widzę coraz głębszy sens tego słowa oraz bogactwo jego znaczeń. LOOKrecya to uwspółcześniony zapis słowa Lukrecja, które kojarzy się ze słodyczą, ale potocznie również z imieniem grzesznej córki okrutnego papieża. Tymczasem pierwotna Lukrecja to starożytna bohaterka, po której imię dostawały kobiety z najszlachetniejszych rodów. To niezwykła piękność, która zginęła w obronie swej cnoty i która była wzorem również dla świętych Chrześcijanek.

Co jest Twoim największych hitem sprzedażowym?

Zdecydowanie najwięcej radości sprawiają mi pierścionki oraz medaliony. Z doświadczenia swojego i klientek wiem że pozostają najbliższe sercu. Podarowywane w ważnych chwilach życia, przekazywane z pokolenia na pokolenie są pamiątką pięknych chwil, nośnikiem tradycyjnych wartości oraz dobrych życzeń.

Z jakich materiałów korzystasz najchętniej?

Korzystam wyłącznie ze szlachetnych materiałów, metali oraz naturalnych kamieni. Zdecydowanie najbardziej ukochałam złoto, nie tylko z kobiecej próżności, ale za możliwość tworzenia koronek i detali, na które nie pozwala żaden inny materiał. Złoto to również bogactwo symbolicznych znaczeń, dziedzictwo Klimta i Wawelskich Królewien. Do tego koniecznie kolorowy kamień - radosny, ale wciąż z klasą. Naturalne kamienie to paleta najdoskonalszego z malarzy, dlaczego by z niej nie skorzystać ;)

Jak wygląda proces tworzenia nowego projektu?

Każdy praca powstaje w pojedynczym egzemplarzu, zwykle z użyciem unikatowych kamieni, stąd projektowanie to najważniejsza część mojej pracy. Nie korzystam z odlewów, ani gotowych elementów, a większość projektów omawianych jest indywidualnie, choć przyznaję, że bardziej niż szkicami posługuję się intuicją. Szkice i programy graficzne poza tym, że ograniczają wyobraźnię podczas pracy, nie pozwalają poczuć ciężaru i faktury metalu kamienia... Wszak najpiękniejsze są bukiety układane w naturalnie trójwymiarowej przestrzeni, układane w dłoniach koronki najpiękniej otulają palce.

Czy tworzysz spersonalizowane projekty? Jakie? Na czym polega personalizacja?

Większość biżuterii, które powstają w mojej pracowni złotniczej to projekty w 100% spersonalizowane. To pierścionki, które zazwyczaj powstają na zamówienie ze względu na konkretną wielkość oraz biżuteria pokoleniowa. Leciwe, znoszone i niemodne elementy biżuterii, zmieniam w pierścionki lub medaliony ze szlachetnym metalem lub kamieniem po bliskiej seniorce, aby już na zawsze pozostały bliskie sercu.

Co jest Twoją codzienną inspiracją do pracy?

Moją największą inspiracją jest natura i sztuka, a moim zdaniem najpiękniejsze ich połączenie to Art Nouveau. Sztuka secesji to moje największe odkrycie i inspiracja, oprócz historii moich klientów. Przychodząc lub pisząc do mojej pracowni przynoszą ze sobą te najpiękniejsze - o uczuciach, bliskości, więziach, fascynacji sztuką i sztuce składania najpiękniejszych życzeń.