Betido Handmade

Betido Handmade

Kontakt z projektantem
Dodaj do ulubionych

O MARCE

BetiDO powstała z pasji. To stuprocentowe rękodzieło, tworzone w maleńkiej manufakturze. Każdy szczegół jest dopracowany, w każdy kawałek gliny włożone jest kawałek serca. BetiDO to nie tylko ceramika, powstaje tu również biżuteria, czasem coś zostanie namalowane. Ulubionymi motywami są motywy roślinne i łączenie ceramiki z drewnem. Wszystko jest unikatowe, każda rzecz powstaje tylko w jednym egzemplarzu, którego nie da się powielić. Nawet jeśli klient bardzo tego pragnie, nie da się zrobić dwóch takich talerzy czy kubków. Mogą być podobne, ale to nie produkcja masowa. Zapraszam do buszowania po sklepiku i szukania pięknych prezentów.

Wywiad z Betido Handmade

betido-handmade-sklep.jpg

Skąd pomysł na stworzenie marki?

Jestem kolekcjonerką naparstków. W pewnym momencie, buszując na kiermaszu natrafiłam na takie ceramiczne naparstki. Oczywiście kilka kupiłam, ale potem stwierdziłam, że mogłabym sobie sama takie ulepić. Zaczęłam szukać pracowni ceramicznej, żeby pójść na zajęcia. Ale jak już znalazłam i zaczęłam lepić, to oczywiście tak mnie to zafascynowało, że naparstki ulepiłam dopiero po roku. I tak się zaczęła moja przygoda z ceramiką, a chwile potem powstał pomysł na BetiDO. 

Jak powstała nazwa firmy Betido Handmade? Co było inspiracją?

Szukałam czegoś, co wpada w ucho, jest krótkie i fajnie brzmi. Początek pochodzi od mojego imienia, druga część miała nawiązywać do tego ro robię. Ostatecznie wybrałam BetiDO jako "Beti robi".

Jak rozpoczęła się Twoja przygoda jako polskiego twórcy?

Jak zaczęłam lepić talerze, miseczki i inne fajne rzeczy a znajomym zaczęło to się podobać, stwierdziłam, że spróbuje wyjść do ludzi, z tym co robię. Oprócz ceramiki czasem robię biżuterię, obecnie zaczęłam robić wieszaki z domkami. Zaczęłam jeździć na kiermasze, bardziej pokazywać się w mediach społecznościowych. 

Co sprawia największą radość w prowadzeniu marki?

To, że ludziom podoba się to, co tworzę, a najbardziej  to, że do mnie wracają... Lubię też jeździć na kiermasze i jarmarki i osobiście spotykać się z klientami. Czasem ktoś podchodzi i mówi, że przyszedł, bo już od jakiegoś czasu mnie obserwuje. To jest bardzo miłe. 

Co jest Twoim największych hitem sprzedażowym?

Nie mam chyba jednej takiej rzeczy. Ludzie bardzo lubią turkusy... Często robię turkusowe liście, talerze, mieszczki. To się dobrze sprzedaje i się podoba. Podobają się też moje zawieszki na drewnie z roślinami i jakimś dobrym słowem, sentencją. jedna pani można powiedzieć że je kolekcjonuje :)

Z jakich materiałów korzystasz najchętniej?

Bardzo lubię łączyć drewno z gliną: wieszaki, zawieszki. Mój taka robi meble i tez dłubie, więc chyba mam to po nim :)

Jak wygląda proces tworzenia nowego projektu?

Czasem coś mi nagle wpadnie do głowy. Wtedy muszę to narysować, zapisać, nawet w pracy czy wieczorem, gdy leżę już w łóżku. Potem chce jak najszybciej ten pomysł zrealizować. Czasami jak przeglądam Internet i inne prace, tez coś mi wpadnie w oko i wymyślam co by można zmienić i dodać, żeby było inaczej i oryginalnie. A potem pozostaje już tylko ulepić ;)

Jakie jest przeznaczenie Twoich produktów?

Bardzo różnorodne, użytkowe jak talerze, mydelniczki czy miseczki, albo dekoracyjne jak zawieszki czy wieszaki na klucze. Robię również ceramiczną biżuterię: kolczyki, zawieszki, naszyjniki. Przymierzam się do pierścionków i spinek do mankietów. Mam talerzyki na kadzidła, kubki, talerzyki na biżuterię, stojaki na pierścionki. Mam też patyczki do ziół. Staram się, żeby było różnorodnie, żeby każdy znalazł coś dla siebie.  betido-handmade-kontakt.jpg

Czy tworzysz spersonalizowane projekty? Jakie? Na czym polega personalizacja?

Oczywiście. Bardzo je lubię, choć istnieje ryzyko, że na końcowym etapie coś się popsuje i będzie do wyrzucenia. Na przykład robię talerze na zakończenie roku dla wychowawcy z imionami wszystkich dzieci, albo talerzyk na ślub z inicjałami i data pary młodej. 

Najbardziej nietypowe zamówienie u Betido Handmade?

Napisał do mnie kiedyś mężczyzna, że chce zamówić zestaw talerzy deserowych dla swojej ukochanej. Sposób, w jaki mi ją opisał, co lubi, czego nie lubi itp., żebym dopasowała do tego styl i wygląd talerzy trochę mnie przeraził na początku ale też rozbawił. Na szczęście udało się na tyle, że sama obdarowana napisała, że zestaw przepiękny. Mnie również się bardzo podobał. Chyba najbardziej ze wszystkich, które do tej pory zrobiłam. 

Projekt, którym najchętniej pochwalę się całemu światu ...

Stworzyłam taki talerz z konturami wszystkich kontynentów i napisem pod spodem "Podróżować to żyć" (H.H.Andersen"). Byłam z niego bardzo dumna i bardzo się podobał. 

Na co klienci zwracają największą uwagę w oferowanych projektach?

Niestety na cenę, ale na szczęście są taki co na nią nie patrzą tylko się zachwycają i kupują. 

Kim jest odbiorca produktów Betido Handmade? Określ idealnego klienta

Musi to być osoba na poziomie i doceniająca prace innych rąk, bo ceramika to dobro luksusowe. Jest to rękodzieło, więc nie jest tania. Osoba, która docenia piękno i która lubi takie przedmioty. 

Czym zaskakują Cię klienci?

Czasami nietypowymi zamówieniami. Na szczęście  nie zdarzyło się, żeby ktoś był niezadowolony. 

Co jest Twoją/Waszą codzienną inspiracją do pracy?

Przede wszystkim przyroda. Uwielbiam motywy roślinne na ceramice. Talerze z liśćmi, trawami, zawieszki z kwiatami. Marzy mi się taka seria zawieszek botanicznych z podpisami w języku łacińskim. 

Gdzie poszukujesz inspiracji na najbliższy sezon/nowe kolekcje?

W ceramice trudno mówić o nowych sezonach. Po prostu zawsze staram się zrobić coś nowego. Coś, co może spodobać się klientowi. Jakiś nowy kolor, wzór. Ale nie biorę pod uwagę sezonów, po prostu jak wymyślę to robię, niezależnie od pory roku. Można oczywiście  ulepić cos na Boże Narodzenie czy Wielkanoc albo na przykład magnesy na Dzień Matki czy Dzień Babci. Ale zazwyczaj budzę się z ręką w nocniku i zazwyczaj jest już za późno żeby cos ulepić. Więc z tymi sezonowymi, okazjonalnymi produktami jest u mnie słabo.

Jaki jest Twój styl na co dzień?

 
Bardzo lubię kolory zimne, zimowe. Może dlatego, że urodziłam się w styczniu. U mnie królują turkusy, zielenie, niebieskości, fiolety z dodatkami bieli i srebrnego. Takich ciepłych kolorów nie lubię i ich po prostu nie robię. No może czasem jak mnie najdzie, ale rzadko. Jak klient je lubi, to niestety u mnie nic ciekawego nie znajdzie. No chyba że zamówi i zrobię specjalnie dla niego. Po prostu nie lubię robić czegoś, co mi się nie podoba. Może to błąd. Ale każdy ma swój styl.